piątek, 17 grudnia 2010

Wizyta



Już jestem; ale odwracam głowę, żeby nie patrzeć jak gramolą się inwalidzi po schodach
z Hollywood ; przyjechałem oto i jestem rad; udało się - bo jestem tu na nieważnym bilecie, ale przecież jestem - a poza tym - zawsze bym się wytłumaczył; opózniony autobus - jeden - drugi ; więc patrzę ; znowu same auta ; zima; drugim okiem filuję czy już wgramolili się dwaj inwalidzi ?
Bo tutaj w ZUS - mają lekarzy i muszą się meldować co trochę ; znamy to ; niektórzy udają bardziej potrąconych niż są naprawdę; okna lekarzy orzeczników - akurat wychodzą na tę stronę - a jakby nawet nie; to przecież mogą wychodzić..

Brak komentarzy: